Bardzo dużo osób przyjmuje witaminę D3 z K2, jednak nie odczuwają poprawy samopoczucia i polepszenia zdrowia. Poziom witaminy D3 we krwi mają wysoki, więc gdzie leży problem? Czy jest coś jeszcze, co blokuje przyswajanie witaminy D3?


Głośno mówi się, że do wchłonięcia witaminy D3 jest potrzebna witamina K2. I tyle. Niestety to za mało. Witamina D3, jak inne substancje odżywcze, wymaga sprawnego układu pokarmowego, aby się wchłonąć i co ważniejsze - przyswoić. Wchłoniecie do organizmu to nie to samo co przyswojenie przez organizm i dotarcie witaminy do komórki. Witamina może zatem przejść do krwi (stąd jej duży poziom we krwi) ale to wszystko. Dalej nie pójdzie i nie wykona swojej pracy jak powinna. Do tego potrzebne są odpowiednie mechanizmy na poziomie samej komórki.


Zdrowy układ pokarmowy

Wróćmy jednak do sprawności układu pokarmowego, ponieważ jak wiadomo, wszystko zaczyna sie z reguły w jelitach. Tak samo jest tutaj. Jeśli mamy do czynienia z organizmem, który ma zniszczone jelita poprzez pokarm zawierający opryski roślin to witamina D3 będzie miała trudności, aby dostać się do organizmu i wykonać swoje działanie. Powstają wówczas zaburzenia na poziomie błon śluzowych jelit, zwane powszechnie zespołem nieszczelnego jelita, które polegają na nieprawidłowym przepuszczaniu elementów znajdujących sie w jelitach do krwioobiegu. Będzie to miało swoje dalsze konsekwencje w tym, że witamina D3 znajdzie sie we krwi, ale nie przedostanie się dalej do komórki. A dopiero to jest jej celem. Witamina D3 powinna wniknąć do każdej komórki i "zasilić" ją. Wtedy dopiero organizm odczuwa więcej energii, zaczyna się regenerować i zdrowieć, poprawia się samopoczucie. Dopiero wtedy widać poprawę w takich problemach zdrowotnych jak łuszczyca, alergie, zaburzenia pracy tarczycy, przewlekłe zmęczenie czy choroby autoimmunologiczne. W przeciwnym przypadku zażywanie witaminy D3 okaże się jedynie sztuką dla sztuki a jedynym efektem będzie wysoki jej poziom we krwi potwierdzony na kartce w wyniku laboratoryjnym. Może nam to co prawda poprawić świadomość, ale z prawdziwym dobroczynnym oddziaływaniem D3 nie będzie to miało nic wspólnego.


Mechanizmy na poziomie komórkowym

A teraz wniknijmy głębiej i przyjrzyjmy sie mechanizmom na poziomie komórkowym. Otóż, aby witamina D3 weszła do komórki potrzebny jest specjalny enzym. Ten enzym będzie właśnie blokowany przez opryski roślin! Jeśli w organizmie będą krążyć toksyny związane z chemią spożywczą znajdującą się głównie w zbożach (choć teraz to i pewnie w wielu innych produktach, bo słyszy się, że nawet już ziemniaki chlapią randapem...) to prawdopodobieństwo uaktywnienia witaminy D3 jest nikłe. Trzeba zatem skupić sie na ukierunkowanym oczyszczaniu.

Czym jest ukierunkowane oczyszczanie? Otóż słowo "oczyszczanie" jest bardzo często używane w dzisiejszych czasach i może kojarzyć się z mało poważnymi metodami o wątpliwej skuteczności. Oczyszczać możemy się bowiem rumiankiem czy wodą z dodatkiem cytryny... Kluczem do zrozumienia zagadnienia jest to, są różne formy oczyszczania i nie wszystko można oczyścić tym samym. Na przykład zatrucie metalem ciężkim aluminium najlepiej oczyszcza się poprzez przyjmowanie pierwiastka krzemu. Krzem jest antagonistą aluminium i wypiera go z organizmu. Mało jaka metoda okazuje się być tak skuteczna. Wszelkie herbatki, zioła, suplementy niewiele pomogą przy oczyszczaniu z aluminium, choćbyśmy stosowali je miesiącami. Każda toksyna, w tym glifosat, będzie usuwana z organizmu za pomocą określonej metody. Stąd mówimy o tym, że jest to oczyszczanie tzw. ukierunkowane, bowiem jest ono skierowane na te konkretne obciążenia. Nie ma jednej uniwersalnej metody oczyszczania, która oczyści nas ze wszystkim toksyn. A już tym bardziej nie da sie tego zrobić w tydzień, jak to podają piękne i chwytające za serce hasła reklamowe typu "oczyść organizm w 7 dni”.

Co zatem odtruwa z glifosatu? Jednym ze sprawdzonych sposobów jest l-glicyna, jednak należy to indywidualnie ustalić podczas wizyty.

Czy coś jeszcze zaburza mechanizm przyswajania witaminy D3 przez komórkę? Tak. Mogą być to niektóre bakterie układu pokarmowego, które bronią się w ten sposób przez zniszczeniem. Jak wiadomo witamina D3 pobudza układ immunologiczny do pracy i przyczynia się do usuwania tych bakterii. Stad ich mechanizmem obronnym jest blokada enzymu potrzebnego witaminie D3 do aktywacji. Jedną z takich bakterii jest na przykład helicobactr pylori. Należy wówczas zastosować terapie oczyszczające z bakterii za pomocą indywidualnie dobranych preparatów antybakteryjnych. I tu znów dochodzimy do pewnej indywidualizacji. Jest to ważne, ponieważ jednej osobie bardziej będzie potrzebny olejek z oregano (bardzo silny środek usuwający większość bakterii, w tym helicobakter pylorii), innemu lepiej zadziałania lukrecja a jeszcze innemu rokitnik (ten zwłaszcza u osób z wrzodami; u wrzodowców nie powinno sie na początku stosować oregano bowiem może nasilić ból). Jednak przy stwierdzeniu obciążenia organizmu bakteriami układu pokarmowego głównym kierunkiem działania będzie ich usunięcie. Inaczej witamina D3 nie zadziała!!!!



Podsumowując

Jeśli ktoś zażywa witaminę D3 z K2, ma wysoki poziom D3 we krwi potwierdzony badaniami, a mimo to nie odczuwa żadnej różnicy w zdrowiu i samopoczuciu, to jest bardzo możliwe, że przyczyna leży w złym stanie układu pokarmowego, obciążeniu toksynami i/lub obciążeniu bakteriami układu pokarmowego. Należy najpierw się z tym uporać, aby odczuć prawdziwe oddziaływanie witaminy D3!