Zanim opowiem o trudnościach diagnostycznych to opiszę krótko pewną sytuacje z zapachem w samochodzie. Otóż jeden z naszych znajomych jest silnym alergikiem. Mieliśmy go podwieźć do Poznania, więc na tą okoliczność całe auto zostało wysprzątane, odkurzone a szyby i kokpit umyte wodą (nie płynem, aby nie spowodować alergii). Na kapany rozłożyliśmy wygotowane w wodzie ręczniki, by nic nie dawało oznak jakichkolwiek zapachów. Wydawało się, że jest w porządku. Ale nie. Znajomy dostał alergii. Twierdził, że czuje jakiś malinowy zapach…. W połowie drogi stanęliśmy i zaczęliśmy szukać, skąd się to wzięło. I wydawało nam się, że znaleźliśmy – nasza kurtka pachniała lekko perfumami! Schowaliśmy ją do bagażnika. Pojechaliśmy dalej ale alergia nie przeszła i znajomy nadal odczuwał zapach. Nie mieliśmy pojęcia, o co chodzi. W Poznaniu kupiliśmy bilecik parkingowy, daliśmy na kokpit a ten zsunął się w szczelinę między szybą. Zaczęliśmy go wyciągać za pomocą jakieś cienkiej broszurki i oprócz bileciku wyłowiliśmy… zapach samochodowy, jaki wisiał na lusterku. O zapachu malinowym… I to była przyczyna dla której znajomy dostał alergii!


I ta przygoda pokazuje, jak trudne jest czasem poszukiwanie źródeł problemu. Tak samo jest z szukałem przyczyn chorób. Czasami są wykonane wszystkie standardowe badania a nic z nich nie wynika. Pacjenta kieruje się do psychologa zrzucając winę na tło psychosomatyczne. Bardzo często widzimy to u chorych na boreliozę. W takich sytuacjach ludzie kierują się w stronę medycyny alternatywnej, zwłaszcza na biorezonans. I słusznie, bo biorezonans jest bardzo pomocną maszyną i wiele może wykazać. I to nie tylko boreliozę czy pasożyty, ale także rzeczy, które nie są standardowo badane, jak obciążenia metalami ciężkimi, opryskami roślin czy promieniowaniem sieci wifi, utrudniającym gojenie się tkanek organizmu. To są właśnie rzeczy, będące jak ten zapach samochodowy wsunięty między kokpit i szybę, niewidoczny w standardowych analizach. A czy biorezonans to jedyna metoda? Oczywiście, że nie. Dlatego w naszym gabinecie stosujemy także badanie obserwacji krwi pod mikroskopem oraz ocenę irydologiczną tęczówki oka, które dostarczają jeszcze więcej informacji. Dodajemy do tego badanie punktów akupunkturowych, jakie jest stosowane w medycynie chińskiej. Do tego bardzo dużo uwagi poświęcamy na wywiad z chorym. Czasami jego historia kryje w sobie odpowiedź, jakiej nie są w stanie pokazać żadne badania. Wszystko trzeba wziąć pod uwagę.


Takie podejście pozwala nam pomóc wielu ludziom, którzy chodzą od gabinetu do gabinetu nie uzyskując rozwiązania swojego problemu ze zdrowiem. Pomagamy w różnych dolegliwościach, od układu pokarmowego i oddechowego, przez sprawy skórne i alergiczne po problemy z układem ruchu i układem nerwowym. Bywa też, że mamy u siebie przypadki z bardzo rzadkimi chorobami. Nasza analiza pozwala wskazać obciążenia organizmu a terapia skierowana na ich usunięcie sprawia, że dana osoba zdrowieje! Dlaczego? Ponieważ my nie leczymy choroby tylko usuwamy jej przyczyny a wtedy organizm regeneruje się sam.


Jeśli zatem ktoś szuka przyczyn swojej choroby to zapraszamy do nas. Nasze doświadczenie pokazuje, że w bardzo wielu przypadkach nie jest leczona przyczyna choroby a jedynie jej objawy. Dlatego nie można się wyleczyć. Trzeba leczyć źródło choroby!