Prowadzimy gabinet od 2010 roku i jednym z głównych „narzędzi” terapeutycznych, jakimi się posługujemy, są preparaty naturalne i suplementy diety. Od ich jakości zależy efekt naszej pracy. Przez lata testowaliśmy na sobie i najbliższych, jakie firmy mają dobre i skuteczne produkty.

 

Nie wszystkie działają

Jak w każdej dziedzinie życia tak samo i tutaj, niektóre rzeczy są dobre a inne słabe. Niestety producenci czegoś, co ma służyć zdrowiu, potrafią wypuścić produkty, które wcale temu zdrowiu nie służą. Zdarzają się nawet i takie, które wręcz szkodzą, np. chlorella zanieczyszczona metalami ciężkimi!! Trzeba zatem wiedzieć, co wybrać spośród całej oferty, jaka jest dostępna w sklepach i Internecie.

W naszym gabinecie polecamy kilka firm, które przekonały nas jakością swoich produktów i ich działaniem. Mamy wybrane preparaty i jesteśmy pewni ich skuteczności. Firmy, z jakich korzystamy, bardzo dbają o pochodzenie surowców i ich jakość. Zwracają także uwagę na skład kapsułki.


Skład kapsułki

Ważne jest dla nas, aby kapsułki użyte w preparatach były dobrej jakości. Dobrze jest, aby były wegetariańskie, ekologiczne i pozbawione alergenów typu laktoza. Unikamy także dodatków typu stearynian magnezu. Wiele suplementów zagranicznych ma je niestety w składzie. Mieliśmy u siebie osoby, które źle reagowały na takie kapsułki i stąd wiemy, jak jest to ważne.



Test preparatu Triphala różnych firm

Niedawno robiliśmy test preparatu o nazwie Triphala. Jest to ajurwedyjski środek na problemu układu pokarmowego, złożony z trzech owoców. Mieliśmy siedem różnych preparatów, w różnej postaci: proszki, kapsułki, i jedną herbatkę do zaparzania. Sprawdzaliśmy ich zapach, kolor proszku (wysypując proszek z kapsułek), smak proszku oraz działanie danego preparatu. Jedne były brązowe, inne żółtawe. Smak wielu z nich był kwaśny, jednej nieco słony, drugiej gorzkawy a jedna smakowała jak delikatny kompocik. Zapach w większości był podobny z wyjątkiem ziół do zaparzania, które wręcz śmierdziały. Najbardziej zaskoczył nas, i to niestety negatywnie, amerykański produkt, ponieważ po rozpuszczeniu na górze wody widoczny był biały nalot. Wyglądało to jak farba, choć prawdopodobnie był to dodatek wapnia lub/i magnezu. Nie było to jednak podane w składzie na opakowaniu ale wiemy, że takie minerały są dodawane!! Jeśli chodzi o działanie to najlepiej sprawiły się polskie i niemieckie preparaty oraz… śmierdząca herbatka!!! Początkowo myśleliśmy, że jest zwyczajnie zepsuta ale zarówno w smaku była najlepsza jak i wykazała się bardzo dobrym działaniem łagodzącym bóle brzucha i uciążliwe biegunki. Niektóre triphale działały jedynie delikatnie niewiele pomagając a po jednej brzuch bolał wręcz bardziej niż przed jej wzięciem. W smaku była ona najbardziej kwaśna! Także na podstawie tego doświadczenia wiemy, że preparat preparatowi nie jest równy mimo, że dotyczy tego samego leku!



Forma składnika

Na co jeszcze warto zwracać uwagę? Na formę składników!! W przypadku produktów wytworzonych z roślin trzeba patrzeć, jaką formę ma surowiec zwarty w preparacie. Otóż może to być susz albo ekstrakt. A jest miedzy nimi duża różnica w działaniu. Susz to po prostu zmielony korzeń lub inna cześć rośliny odznaczająca się działaniem terapeutycznym. Z kolei ekstrakt to sproszkowany wyciąg z tego korzenia, który ma znacznie silniejsze właściwości! Mieliśmy kiedyś przypadek, że poleciliśmy pani preparat na nerwy. Stosowała go przez ponad miesiąc i bardzo dobrze się czuła. Kiedy jej się skończył to poszła do zielarnii i sprzedawczyni dała jej inny preparat z tym samy surowcem, ponieważ nie miała tego, co my poleciliśmy. Powiedziała jednak, że jej preparat jest znacznie lepszy, bo ma większa gramaturę a do tego jest w... promocji. Faktycznie kapsułka była nieco większa niż w preparacie od nas i mogło to złudnie wskazywać, że leku będzie więcej i będzie lepie działać. Ale nasza pacjentka zaczęła znów czuć się źle. Uznała, że po prostu preparat przestał na nią działać i tak przedstawiła nam to na kontroli. Okazało się, że w składzie sprzedanego jej preparatu w zielarnii jest jedynie susz działający znacznie słabiej niż ekstrakt zawarty w produkcie polecanym przez nas. I nawet ta nieco większa gramatura kapsułki nie była w stanie za wiele pomóc, ponieważ ekstrakt jest ponad dziesięciokrotnie mocniejszy niż susz. Po zastosowaniu odpowiedniego preparatu pani znów poczuła się lepiej.
I tak to właśnie wygląda.

Wracając do form składników zwartych w preparacie to opiszemy jeszcze kilka słów na temat preparatów mineralnych. Weźmy przykładowo magnez, którego firma ma ogromne znaczenie dla przyswajalności przez organizm. Odmiany takie jak węglan będą wchłaniać się znacznie gorzej niż odmiany tak zwane „owocowe” typu jabłczan czy cytrynian. Z kolei o formach tlenowych (tlenek magnezu) czytaliśmy niepokojące raporty, że jako iż tlenek bardzo szybko przechodzi do krwi absorbując wszystko co jest dookoła to jeśli w jelitach znajdują się toksyny (a często tak jest i bywa nawet, że zalegają tam metale ciężkie) to wszystko przedostanie się do krwioobiegu. I spożywając taki magnez faktycznie dostarczymy go w dużej ilości ale przy okazji wrzucimy w siebie spora ilość toksyn!! Zatem najlepiej stosować właśnie cytryniany czy jabłczany. Tak samo jest z innymi składnikami. W naszym gabinecie prowadzimy testy wskazujące na zapotrzebowanie na dany składnik i często pokazuje się, że ludziom brakuje magnezu. Słyszymy wtedy od nich „przecież ja biorę magnez regularnie”. Wtedy sprawdzamy skład preparatu, jaki jest stosowany i okazuje się najczęściej, że są w nim właśnie formy słabo wchłaniane…



Sposób przygotowania

Niektóre preparaty mogą mieć dobrą jakość ale sposób ich przyrządzenia może okazać się niewystarczający, by wywołać działanie terapeutyczne. Mowa tu o ziołach suszonych do zrobienia herbatki, które trzeba parzyć. Otóż okazuje się, że wiele ziół do tak zwanego "parzenia" trzeba gotować a nie tylko parzyć. Sławny czystek, preparat na boreliozę, często jest przez chorych parzony niczym herbatka a okazuje się, że aby działał to trzeba go gotować na małym ogniu pod przykryciem co najmniej 15 minut. A tego na opakowaniu nie podają… I ktoś może pić taki czystek miesiącami i nic mu to nie da...



A chlorella?

A co z chlorella wspomnianą na początku? Czy warto ją pić skoro może być skażona metalami ciężkimi? Oczywiście, że warto pić ale taką, która nie jest zanieczyszczona! Chlorella do alga morska i wchłania toksyny jak gąbka. I to samo robi ona w naszym organizmie jednocześnie oddając nam swoje składniki, w tym cenny chlorofil i witaminy z grupy B. Jeśli zatem jest pozyskiwana z brudnych wód to automatycznie jest skażona. I to może nam bardo zaszkodzić. Jakiś czas temu była akcja sanepidu, który wycofał kilka takich produktów właśnie z uwagi na przekroczone dawki metali ciężkich w składzie. Z kolei jeśli chlorella będzie hodowana umiejętnie to może nam bardzo pomóc i warto ją brać. I tu mamy sprawdzone firmy, które w swoim składzie mają wysokiej jakości czystą chlorelle, która działa rewelacyjnie.

 

Podsumowanie

Prosimy pamiętać, że jakość ma znaczenia. Jak wszędzie. Mimo, iż kupując preparat mający za zadania pomóc nam w zdrowiu możemy wcale tej poprawy nie odczuć a nawet zaszkodzić sobie. Trzeba wiedzieć, co wybierać. Taki świat. Gdyby ktoś nie wiedział co wybrać, a ma problemy ze zdrowiem to zapraszamy do naszego gabinetu na konsultacje – na pewno pomożemy.